"Triumph des Willens"

(Triumf woli)

"Triumph des Willens" to najważniejszy film propagandowy III Rzeszy. Jego reżyserka, Leni Riefenstahl, przyczyniła się do utrwalenia i rozpowszechnienia narodowego socjalizmu. "Triumph des Willens" na zawsze zapisał się w światowej kinematografii jako jeden z najlepszych filmów propagandowych. Do dziś niemal każda telewizyjna realizacja poświęcona III Rzeszy wykorzystuje kadry z tego filmu.


plakat filmu

Początki.

Na początku października 1933 roku Riefenstahl spotkała się z Adolfem Hitlerem i Josephem Goebbelsem by podzielić się z nimi swoimi odczuciami z realizacji "Der Sieg des Glaubens" (Zwycięstwo wiary).
W "Pamiętnikach" Riefenstahl szczegółowo opisała tę rozmowę. Nie szczędziła słów krytyki ludziom podlegającym Ministerstwu Propagandy, którzy utrudniali jej wykonywanie pracy. Hitler był oburzony i zapowiedział Goebbelsowi, że taka sytuacja nigdy więcej nie może się powtórzyć. Riefenstahl utrzymuje, że nie chciała już więcej kręcić filmów o zjazdach, chciała zająć się filmem fabularnym.
W "Pamiętnikach" reżyserka pisała, że obawiając się kolejnych propozycji realizacji filmów dokumentalnych od Hitlera postanowiła zaangażować do nich Waltera Ruttmanna. Riefenstahl po powrocie z Hiszpanii, gdzie przygotowywała się do pierwszych zdjęć do "Tiefland", otrzymała list od Hessa. Wg jej relacji był on zaskoczony tym, że do nowego filmu o zjeździe partii zaangażowała Ruttmanna. Hess twierdził, że Hitler nie jest zadowolony z jej decyzji i prosi o spotkanie. Miało do niego dojść w ostatnim tygodniu sierpnia 1934 roku. Hitler miał przekonywać ją do podjęcia tego przedsięwzięcia. W obliczu nacisku reżyserka się zgodziła uzyskując zapewnienie, że będzie kierownikiem artystycznym i organizacyjnym.
Umowa dystrybucyjna z UFA z dnia 28 sierpnia 1934 roku wspomina o liście wysłanym do Riefenstahl 19 kwietnia 1934 r., w którym Hitler zlecił jej realizację filmu o zjeździe partii w 1934 roku. W świetle tego dokumentu wygląda na to, że Riefenstahl o nowym przedsięwzięciu musiała wiedzieć co najmniej na kilka miesięcy przed planowanym zjazdem. Wiadomo, że Riefenstahl bardzo krytycznie wyrażała się o swoim wcześniejszym filmie zrealizowanym z polecenia Führera pt. "Der Sieg des Glaubens". Uważała, że miała za mało czasu na rzetelne przygotowanie się do zdjęć i za mało wolności podczas realizacji. Być może kolejny film o parteitagu miał zrekompensować jej poczucie dyskomfortu artystycznego.

Prolog.

Walter Ruttmann, dokumentarzysta Republiki Weimarskiej, został wybrany do nakręcenia prologu do "Triumph des Willens". Był on znany m.in. z kolażu filmowego pt. "Berlin, symfonia wielkiego miasta", który swoją premierę miał w 1927 roku. Produkcja zyskała światowe uznanie. W 1933 roku Ruttmann zajął się filmami dokumentalnymi o niemieckim przemyśle zbrojeniowym.

Tuż przed zjazdem NSDAP w 1934 r. niemiecka prasa donosiła o tym, że Ruttmann jako współpracownik Riefenstahl jest odpowiedzialny za prolog otwierający nowy film o zjeździe. Riefenstahl po wojnie starała się wmówić opinii publicznej, że dołożyła wszelkich starań aby Ruttmann nakręcił "Triumph des Willens".
W 1972 r. na łamach "Filmkritik" powiedziała: "Kiedy potem miałam kręcić film dokumentalny Triumf woli, chciałam, żeby go zrobił Ruttmann. Przede wszystkim uważałam, że się nadaje, a sama nie miałam odwagi, nie mogłam jej mieć, by podjąć się tej trudnej pracy, nawet nie wiedziałam, że coś takiego potrafię". (Trimborn, Leni Riefenstahl. Niemiecka kariera, s. 153).
Źródła dowodzą jednak, że zadaniem Ruttmanna był tylko prolog, nie było mowy o całym filmie. Ruttmann chciał przedstawić historię ruchu nazistowskiego wykorzystując czołówki gazet z lat 1914-1934. W "Lichtbild-Bühne" z 12 września 1934 r. znajduje się fragment dotyczący prologu: "Ten wstęp ma ukazać jak w kalejdoskopie przebieg historii ostatnich dwudziestu lat. Od roku 1914. Rozpoczyna się przylotem Führera w cudowny wrześniowy dzień na zjazd partii Trzeciej Rzeszy w roku 1934. Podczas lotu przed oczami Führera przesuwa się 20 lat niemieckich losów: wizja wojny światowej, Wersal, plaga bezrobocia, obrazy wstrząsającej nędzy. Po czym następują: Zagłębie Ruhry, Górny Śląsk, Schlagter (...)" (Trimborn, Leni Riefenstahl. Niemiecka kariera, s. 154).

Pozostaje pytanie dlaczego prolog autorstwa Ruttmanna, który pochłonął jedną trzecią całego budżetu, nie został wpleciony w "Triumph des Willens". Riefenstahl uważała, że materiał nakręcony przez Ruttmanna nie pasował do całości.
Na łamach "Pamiętników" pisała: "(...)Przeżyłam kolejny szok. To co zobaczyłam na ekranie, było blade i mizerne. Jakaś bezładna sekwencja gazet poniewierających się na ulicach, z frontowymi stronami przedstawiającymi historię ruchu NSDAP. Nie mogłam pojąć, po co Ruttmann zadał sobie tyle trudu. Wypadło to dość nędznie. Nie mogłabym nikomu pokazać tych zdjęć (...)". (Riefenstahl, Pamiętniki, s. 138).
Decyzja o odrzuceniu zdjęć Ruttmanna zapadła wg relacji Riefenstahl w połowie sierpnia 1934 r. Historyk filmu Jeanpaul Goergen po zbadaniu kariery Waltera Ruttmanna doszedł do wniosku, że decyzja o odrzuceniu zdjęć miała związek z wizytą Hitlera w studiu montażowym 6 grudnia 1934 roku. Od tego momentu nazwisko Ruttmanna nie pojawiało się w publikacjach o "Triumph des Willens".

Wolność.

Kręcąc "Der Sieg des Glaubens" Riefenstahl była tylko kierownikiem artystycznym. Ze względu na liczne trudności ze strony Głównego Wydziału Filmowego, postanowiła tym razem objąć również kierownictwo organizacyjne nad filmem. Podlegała Führerowi, który miał do niej jako artystki, pełne zaufanie. Riefenstahl była również producentką filmu. Jej firma zmieniła nazwę na "Reichsparteitagfilm". Film był jednak finansowany również przez partię. Riefenstahl podczas posiedzenia zarządu UFA 28 sierpnia 1934 r. wystąpiła jako pełnomocnik specjalny kierownictwa NSDAP.
Po wojnie reżyserka utrzymywała, że film nie był sponsorowany przez partię. Zachowana umowa dystrybucyjna pokazuje jednak, że UFA nie finansowała filmu: "Zarząd zezwala na podpisanie umowy dystrybucyjnej z Leni Riefenstahl jako specjalną pełnomocniczką kierownictwa NSDAP na film , długości około 2400 m, na niemiecki obszar dystrybucyjny na czas nieograniczony, także na wąskiej taśmie (...) Kierownictwo artystyczne i techniczne filmu objęła panna Riefenstahl, na zlecenie Führera w imieniu kierownictwa NSDAP, w piśmie z 19.04.1934. Zgodnie z pismem z tego samego dnia, pannie Riefenstahl oddano do dyspozycji 300 000 marek. Führer wyraził zgodę na rozpowszechnianie filmu przez UFA". (Trimborn, Leni Riefenstahl. Niemiecka kariera, s. 156-157).

Ekipa.

Znana z perfekcjonizmu Leni Riefenstahl postarała się o najlepszych operatorów i techników. Riefenstahl uzyskała od Zrzeszenia Filmowców przy Ministerstwie Propagandy Rzeszy listę z nazwiskami i adresami specjalistów. Podkreślała, że kręci film "na zlecenie Führera", co miało zmotywować fachowców do podjęcia współpracy. Gdy odmawiali reżyserka informowała stosowne władze o bojkocie filmu.
Jeden z operatorów, pan Schünemann, odmówił twierdząc, że praca z Riefenstahl jest poniżej jego godności. Obrażona reżyserka poinformowała o tym Karla Auena, towarzysza partyjnego, w liście z 17 sierpnia 1934 roku. Pisała: "(...)Ponieważ odczuwam tę wypowiedź jako umniejszenie mojej pracy, którą wykonuje na zlecenie Führera, uważam za swój obowiązek poinformowanie Pana o tym i pozostawiam w gestii Pana zajęcie odpowiedniego stanowiska" (Trimborn, Leni Riefenstahl. Niemiecka kariera, s. 157). Schünemann w odpowiedzi napisał dwa wyjaśnienia (21 i 25 sierpnia). Pisał, że propozycja Riefenstahl była dla niego zaszczytem. Wyjaśnił Auenowi, że nie mógłby pracować pod przewodnictwem kobiety. Auen 27 sierpnia poinformował Riefenstahl, że nie dostrzega tu żadnej zdrady Führera.
Reżyserka pozostawała nieugięta i dalej naciskała Auena: "(...) ta wypowiedź pana Schünemanna oznacza bojkot Führera (...) Skoro Führer nie uważa powierzenia mi generalnego kierownictwa artystycznego tego przedsięwzięcia za poniżej jego godności, to jest to co najmniej dziwne, że pan Schünemann uważa za poniżej swojej godności uznanie tego. Zlecenie Führera byłoby niewykonalne, gdyżby inni współpracownicy podzielali poglądy pana Schünemanna". (Trimborn, Leni Riefenstahl. Niemiecka kariera, s. 158).
Korespondencja z Auenem stoi w sprzeczności z zapewnieniami Riefenstahl, że robiła "Triumph des Willens" pod przymusem. Gdyby tak było nie zmuszałaby operatorów do współpracy.

Ekipa składała się ze stu siedemdziesięciu pracowników. Znaleźli się w niej operatorzy filmowi, operatorzy kronik filmowych, sztab techniczny, fotografowie, sekretarki i kierowcy. Partia zasiliła ekipę Riefenstahl gońcami i strażnikami z SS, SA i żandarmerii wojskowej. Operatorzy musieli nosić mundury aby nie psuć żadnych ujęć. Riefenstahl miała na sobie biały płaszcz z opaską na ramieniu z gotyckim napisem "film".

Realizacja filmu.

Przygotowania do realizacji filmu rozpoczęły się na długo przed zjazdem partii. Ekipa Riefenstahl współpracowała z władzami miejskimi Norymbergii. Na placu budowano wieże filmowe. Trybuna Hitlera była otoczona szynami. Reżyserka zdobyła również zgodę na zamontowanie windy na trzydziestoośmiometrowym maszcie. Dzięki temu uzyskała niesamowite ujęcia defilad. Operatorzy trenowali jazdę na wrotkach by uzyskać efekt ruchu, zaopatrzyli się również w specjalne rowery.

Przed zjazdem Riefenstahl w towarzystwie swojego głównego operatora, Seppa Allgeiera, dokonała dokładnych obliczeń, które umożliwiły jej odpowiednie rozstawienie kamer i operatorów.
Leni Riefenstahl wraz ze swoją ekipą pracowała siedem dni. Stała się, obok Hitlera, główną atrakcją zjazdu.

Montaż.

Adolf Hitler pozostawił Riefenstahl wolną rękę, co do montażu. Nie wyznaczył konkretnego terminu. Prasa pisała, że film ma być ukończony w przeciągu trzech miesięcy. Umowa dystrybucyjna z UFA wskazywała, że film ma być gotowy najpóźniej do połowy marca 1935 roku. Jesienią 1934 roku Riefenstahl spotkała się z Hitlerem w Oberslazbergu. Celem wizyty było złożenie raportu o postępie prac. Führer z uwagą słuchał o trudnościach, omawiali wspólnie wymogi techniczne niezbędne do uzyskania najlepszych zdjęć.
Reżyserka dysponowała ogromną ilością materiału, stu dwudziestoma ośmioma tysiącami metrów taśmy, z czego w filmie mogło znaleźć się zaledwie trzy tysiące metrów. Na sześć miesięcy zamknęła się w laboratorium filmowym Geyer-Werke przy Harzer Strasse w Berlinie - Neukölln. Riefenstahl spędziła osiemdziesiąt jeden godzin na przejrzenie materiału. Potem zaczęła się żmudna praca montażowa. Pracowała codziennie, początkowo po dwanaście godzin na dobę, z czasem nawet do szesnastu godzin. Miała do dyspozycji asystentów: Erna Petersa, Guzziego, Ottona Lantschnera i Waltera Pragera. Po dwóch miesiącach była już bardzo zmęczona, niektórzy z współpracowników zachorowali. Do końca dotrwało tylko trzech współpracowników: Frau Peters (zaangażowana do cięcia taśmy), Wolfgang Brüning (opisywał poszczególne kawałki filmu) i Herr Lantin (fotograf). Waldi Traut, jej najbliższy współpracownik, zajmował się wszelkimi sprawami Riefenstahl i informował ją o najważniejszych wydarzeniach.

Podczas prac nad montażem wizytę złożył jej generał Walter von Reichenau, szef Urzędu do spraw Wehrmachtu w Ministerstwie Reichswehry. Reichenau pragnął zobaczyć zdjęcia Wehrmachtu, które miały znaleźć się w filmie. Riefenstahl pokazała mu je, ale stwierdziła, że ze względu na złą jakość nie mogą być użyte, co oburzyło generała. Doszło do spotkania z Hitlerem, który starał się przekonać Riefenstahl do wykorzystania chociaż części nakręconego materiału o Wehrmachcie. Reżyserka nie zgodziła się. Widząc złość Führera postanowiła zaproponować nakręcenie krótkometrażowego filmu o Wehrmachcie podczas kolejnego zjazdu.

Prasa aby podtrzymać zainteresowanie filmem wciąż donosiła o postępie prac i odwiedzinach dygnitarzy nazistowskich w studiu montażowym. Cztery dni przed oficjalną premierą Hitler zobaczył film i przyjął go w tym kształcie. Nie trzeba było nic wycinać.

Premiera.

Światowa premiera odbyła się 28 marca 1935 roku w berlińskim UFA-Palast am Zoo. Na berlińską premierę wydano dwadzieścia dwa tysiące marek. Albert Speer był osobiście zaangażowany w przebudowę kina na potrzeby premiery. Fasada kina została podwyższona o cztery metry i udekorowana dwunastometrowymi flagami ze swastyką. Zawieszono również orła Trzeciej Rzeszy. Jego rozmiary były imponujące: wysokość prawie osiem metrów, szerokość dziewięć metrów.

Na premierze zjawili się najważniejsi ludzie narodowego socjalizmu: Adolf Hitler, Rudolf Hess, Hermann Göring, Joseph Goebbels. Riefenstahl bardzo denerwowała się przyjęciem filmu. Pod sam koniec zamknęła oczy i nagle usłyszała rozbrzmiewające brawa. Adolf Hitler był wzruszony filmem i złożył reżyserce serdeczne podziękowania. Podarował jej bukiet białego bzu. Riefenstahl zemdlała. Swoje osłabienie tłumaczyła przepracowaniem. Reżyserka do ostatniej chwili pracowała nad kopią filmu w swoim studiu. Nie miała nawet czasu na fryzjera.

Film wszedł równocześnie do siedemdziesięciu kin. Prasa niemiecka zachwycała się "Triumph des Willens". "Völkischer Beobachter" pisał: "Dusza narodowego socjalizmu ożywa w tym filmie". (Trimborn, Leni Riefenstahl. Niemiecka kariera, s. 166).
Film cieszył się oglądalnością. W ciągu dwudziestu dni od premiery film obejrzało ponad sto tysięcy widzów w Berlinie. "Triumph des Willens" można było zobaczyć po anszlusie w Austrii. Wcześniej rząd Schuschnigga zakazywał projekcji tego filmu. W marcu 1939 r. pokazano go w Protektoracie Czech i Moraw. Po napaści na Polskę można go było obejrzeć w wielu kinach w Generalnym Gubernatorstwie.

"Triumph des Willens" osiągnął ogromny sukces z kilku powodów. Reżyserka osiągnęła zdumiewający efekt wizualny przez zastosowanie nowych technik. Jej kamery poruszały się podążając za paradującym wojskiem. Stosowała śmiałe zbliżenia twarzy, umiejętnie posługiwała się światłem i zsynchronizowała obraz z muzyką.

Nagrody

Riefenstahl otrzymała za "Triumph des Willens" Narodową Nagrodę Filmową 1934/1935, którą przyjęła 25 lipca 1935 r. z rąk Goebbelsa. Na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym (Biennale) w Wenecji w 1935 r. otrzymała nagrodę za najlepszy zagraniczny film dokumentalny (dell'Istituto Nazionale LUCE). Dwa lata później otrzymała Złoty Medal i Wielką Nagrodę Francuską (Wielka Nagroda Paryskiej Wystawy Światowej).

Publikacje o "Triumph des Willens".

W marcu 1935 r. ukazała się książka pt. "Za kulisami filmu o zjeździe partii III Rzeszy". Opublikowało ją wydawnictwo centralne NSDAP Franz Eher z Monachium. W książce można było znaleźć zdjęcia zrobione podczas realizacji filmu i raport z okresu kręcenia i montażu filmu. Raport został napisany w pierwszej osobie i zawierał wiele entuzjastycznych opinii o Hitlerze. W wprowadzeniu do książki autorka podziękowała Hitlerowi, Goebbelsowi i Streicherowi. Gdy książka ukazała się na rynku jej autorstwo było przypisywane Riefenstahl. Po 1945 r. Leni Riefenstahl stanowczo zaprzeczała, że jest autorką tej publikacji. Utrzymywała, że autorem był Ernst Jaeger, który sam dokonał wyboru fotografii i napisał tekst. Riefenstahl zachowała pokwitowanie na tysiąc marek, które Jaeger otrzymał za tę publikację. Po wojnie chętnie udostępniała je dziennikarzom dowodząc, że ona nie miała nic wspólnego z ową książką.
Co ciekawe, w 1935 r. Riefenstahl napisała podanie o przyjęcie do Izby Pisarzy Rzeszy, w którym podawała się jako autorka książki pt. . "Za kulisami filmu o zjeździe partii III Rzeszy".

Nawiązania do "Triumph des Willens".

Film Riefenstahl zainspirował Chaplina do nakręcenia słynnej parodii pt. "Dyktator" (1940). Chaplin w teatralnych przemówieniach Hitlera dostrzegł komizm i postanowił go wykorzystać w swojej nowej produkcji. Przygotowując się do roli dyktatora obejrzał "Triumph des Willens" wielokrotnie by nauczyć się wystylizowanej gestykulacji Hitlera.
W Wielkiej Brytanii powstało co najmniej kilka filmów zainspirowanych dziełem Riefenstahl, były to m.in. "The Curse of the Swastika" (1940), "Germany Calling" (1940), "These Are The Men" (1943).

Po wojnie kadry z "Triumph des Willens" wielokrotnie wykorzystano w innych produkcjach. Alain Resnais, francuski reżyser, w 1955 r. nakręcił film pt. "Noc i mgła". Wiele filmów antynazistowskich wykorzystało ujęcia z filmu Riefenstahl, m.in. "Hitler" Paula Rothy (1960), "Zwyczajny faszyzm" Michaiła Romma (1965), "Deutschland erwache" Erwina Leisera (1968).
Leni Riefenstahl w "Pamiętnikach" szczególnie dramatycznie wspomina film pt. "Mein Kampf" Erwina Leisera. Zestawił on kadry z "Triumph des Willens" ze zdjęciami z obozów koncentracyjnych. Riefenstahl wytoczyła mu proces o naruszenie praw autorskich. Uzyskała odszkodowanie.

Siła "Triumph des Willens".

"Triumph des Willens" bez wątpienia ustanowił nowe standardy w filmie dokumentalnym. Jego artystyczny wyraz urzeka widzów do dzisiaj. Pozostaje problem moralny, czy film ten przyczynił się do rozpropagowania i umocnienia narodowego socjalizmu ?
Reżyserka w wielu wywiadach i na łamach swoich "Pamiętników" podkreślała, że nie był to film propagandowy, a dokumentalny, a ona nigdy nie była członkinią NSDAP. Film nie ma żadnego komentarza, który starałby się wpłynąć na opinię odbiorcy. Nie był to jednak czysty zapis dokumentalny, Riefenstahl w swoim studiu montażowym zgrabnie operowała materiałem filmowym tworząc niesamowity zapis zjazdu. Komentarza rzeczywiście nie ma, ale pozostała muzyka, która oddziałuje na podświadomość widza. Riefenstahl stworzyła wyidealizowany obraz ukazujący potęgę Niemiec.

Szczegółowe dane o filmie "Triumph des Willens" (Triumf woli).

Reżyseria/Montaż: Leni Riefenstahl.
Asystenci reżysera: Erna Peters, Guzzi Lantschner, Otto Lantschner, Walter Prager.
Scenariusz: Leni Riefenstahl.
Kamera: Sepp Allgeier, Karl Attenberger, Werner Bohne, Walter Frentz, Hans Gottschalk, Werner Hundhausen, Herbert Kebelmann, Albert Kling, Franz Koch, Herbert Kutschbach, Paul Lieberenz, Richard Nickel, Walter Riml, Arthur von Schwertfeger, Karl Vass, Franz Weihmayr, Siegfried Weinmann, Karl Wellert.
Efekty specjalne: Svend Noldan, Fritz Brunsch, Hans Noack.
Zdjęcia: Rolf Lantin.
Muzyka: Herbert Windt.
Firma produkcyjna: Reichsparteitagfilm der L.R.-Studio - Film, Berlin; NSDAP - Geschäftsstelle dla Reichsparteitagfilm.
Kierownictwo produkcji: Leni Riefenstahl, Walter Traut, Walter Groskopf.
Dystrybucja: UFA-Filmverleih GmbH, Berlin.
Plan filmowy: Zjazd NSDAP, centrum Norymbergii.
Czas filmowania: 4-10.09.1934.
Długość: 3109 m, 114 min.
Cenzura: 26.03.1935.
Prapremiera: 28.03.1935 w Berlinie (UFA-Palast am Zoo).
Certyfikat: szczególnie wartościowy politycznie i artystycznie, kształcący dla narodu, pouczający.


Bibliografia:
   1. Król Eugeniusz Cezary, Leni Riefenstahl - życie i twórczość. Przyczynek do dyskusji o miejscu i roli artysty w państwie        totalitarnym, Studia nad Faszyzmem i Zbrodniami Hitlerowskimi, t. XXIV, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego,        Wrocław 2001
   2. Riefenstahl Leni, Pamiętniki, Świat Książki, Warszawa 2003
   3. Trimborn Jürgen, Riefenstahl. Niemiecka kariera, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2008



powrót do strony głównej


© copyright 2009, Monika "monikqe" Janiak
Design by Scypion